Jak było na pierwszych lekcjach?

Moje pierwsze spotkania z uczniami wyglądały tak…

Salę otwierał jeden z uczniów, a ja stałam z boku i z zainteresowaniem obserwowałam reakcję.

Wszyscy uczniowie przygotowani do biegu,  bo przecież trzeba zająć jak najlepsze miejsce w sali matematycznej, a tam…

Pierwsza lekcja po wakacjach

 

Cała ta dekoracja powstała przez RODO. Chciałam na blogu umieścić zdjęcie żołnierza rzymskiego z mojego projektu Spis Ludności i, żeby nie było twarzy ucznia, wykorzystałam coś z sali biologicznej. Tak mnie ten żołnierzyk rozbawił, że nie chciało mi się go rozbierać i wymyśliłam dla niego jeszcze inne zadanie.

Na pierwszy ogień poszła moja klasa wychowawcza.

Na widok kościotrupa w sandałach, krzyku było co nie miara. Fajne były też miny rodziców, którzy  przyszli odprowadzić moich piątoklasistów ( to 11 latki :))

Było gromkie i radosne wspólnie wykrzyczane dzień dobry. I nie wiem, co mi się stało, może efekt wakacyjnego odstawienia, ale, zamiast zwykłego rozpoczęcia roku szkolnego,  poprowadziłam lekcję z elementami OK 🙂

Kto to jest i dlaczego wita Was, uczniów piątej klasy?

Zwracałam uwagę uczniów na różne elementy, które miały im podpowiedzieć, jakie nowe przedmioty są umieszczone w ich planie lekcji.

  • wyszła geografia, bo mapa,
  •  kościotrup, czyli biologia,
  •  historia, na której poznają różne bitwy, stroje żołnierzy,
  • a na języku polskim, będą opisywać co widzą.

Potem skupiliśmy się na tęsknocie naszego chudego bohatera i dzieci podchodziły pierwszy raz w roku szkolnym 2018/2019 do tablicy, brały kredę i zaznaczały…

Czy moi uczniowie tęsknili za szkołą?

Wyniki ankiety podliczyliśmy i chciałam liczby zapisać inaczej.  Nazwę „ułamek” wprowadziłam bardzo teatralnie, bo złamałam ołówek…

Jak wprowadzić pojęcie ułamka?

Szybko zapisaliśmy wyniki za pomocą ułamków, a ja, nie mówiąc co robię, dodałam ułamki. Zapowiedziałam, że takie czary będziemy poznawać na lekcjach matematyki…

Zakończyłam słowami:  mam nadzieję, że nikogo nie wystraszyłam 🙂

-To się pani nie udało!!! – usłyszałam od swojego klasowego dowcipnisia

Wszystkie klasy zaczynały od ankiety, ale różnie formułowałam możliwe odpowiedzi. W klasach gimnazjalnych poszliśmy dalej, była zamiana na  %, przybliżenie, diagramy % i wyniki pokazane na różnych wykresach w Excelu, potem dyskusja, który diagram czytelniejszy.

Na tej samej lekcji piątoklasiści zdążyli odpowiedzieć na pytanie:

Najpierw cała klasa analizowała obrazki: widać było skalę, pole i hektary, podwójną linię ciągłą na ulicy, czyli proste równoległe….

Potem w grupach dyskutowali o swoich wakacjach, sprawdzając, czy pojęcia z podstawy programowej przydały im się w ciągu tych dwóch miesięcy.

Czy te umiejętności wykorzystałeś na wakacjach?

 

Na przykład w punkcie 7 grupa zapisała:  liczby rzymskie odczytywałam na zegarze, na wieży, na rynku i kiedy czytałem kolejne rozdziały w książce

Uczniowie zabrali kartę do domu, żeby również z rodzicami przedyskutować sens nauki matematyki…

Usłyszałam fajne opowieści o wakacjach:

„a na ulicy, gdzie mieszka moja babcia, to po jednej stronie są tylko domy z numerami nieparzystymi, po drugiej stronie ulicy z parzystymi numerami 🙂

…a wszystko to zawdzięczam RODO 🙂