To bardzo dobre hasło! Zapewniam, że jak przejdziesz z nim korytarzami dowolnej szkoły, to do pochodu skandującego PRECZ Z MATMĄ przyłączy się prawie cała społeczność szkolna. Skąd wiem? Widziałam to:)
Grupa trzecioklasistów postanowiła zrealizować mój stary projekt. Happening „Precz z Matmą” miał, jak to happening, sprowokować dzieci i nastolatków do zastanowienia się, czy potrzebują w swoim życiu matematyki.
Moi uczniowie przez trzy lata zaczynali każdą lekcję od znalezienia celu i miejsca zastosowania nowej umiejętności matematycznej, więc założenia happeningu nie były dla nich żadnym wyzwaniem. Teraz gimnazjaliści mieli tak poprowadzić happening, w czasie przerw i kilku lekcji, żeby obserwatorzy doszli do wniosku, że matematyka jest im w życiu niezbędna.
Naszą akcję przeprowadzaliśmy w czerwcu, kilka miesięcy po ogłoszeniu raportu Najwyższej Izby Kontroli. W raporcie pojawiła się informacja, że nauczanie matematyki w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Umiejętności prawie połowy uczniów oceniane są na ocenę dopuszczającą. NIK, rekomendował nawet zawieszenie obowiązkowej matury z matematyki, bo jest istotnym obciążeniem, szczególnie dla osób, które nie wiążą przyszłości z przedmiotami ścisłymi… Można sobie prześledzić komentarze tych, co pamiętali swoje kłopoty z matematyką albo naukowców, którzy w tym zawieszeniu widzieli wielkie zagrożenie dla rozwoju polskiej myśli technicznej…
Czy moi uczniowie, kiedy zaczynali happening, wiedzieli o toczącej się dyskusji wokół matematyki? Nie sądzę. Ale naukowcy byliby z ich akcji bardzo dumni 🙂
Do szkoły przyleciał dziwnie ubrany Wielki Cenzor, a z nim Cenzorzy w równie dziwnych perukach i czarnych strojach.
Gdy barwne postaci zgromadziły się na holu szkoły, od razu wzbudziły zainteresowanie. A kiedy zaczęły chodzić po korytarzach z plakatami, wykrzykując zapisane na nich hasła:
- MATMA DO LAMUSA,
- MATMA NIEPOTRZEBNA,
- ZAKAZ STOSOWANIA MATEMATYKI
Tłum uczniów ruszył za nimi ochoczo, wyrażając swoje przywiązanie do Królowej Nauk 🙁 Z każdą przerwą manifestujących było coraz więcej.
A moi Cenzorzy dwie minuty przed dzwonkiem zatrzymywali się i zadawali swoim zwolennikom szokujące pytanie: A może matma jest potrzebna?
Jedna z klas pierwszych zupełnie nie zgadzała się ze skandującymi gimnazjalistami i zmusiła swoją nauczycielkę, że poszli na następnej przerwie bronić matematyki. Pierwszaki ustawiły się naprzeciwko Cenzorów i skandowali MATEMATYKA JEST FAJNA.
W tej prowokacji z mikrofonem, czy bez niego były najlepsze trzy dziewczyny. Przysłuchiwałam się ich rozmowom z uczniami, dziewczyny świetnie nadają się do pracy z dziećmi, to powinny być nauczycielki:)
Oprócz spotkań na korytarzach i boisku cenzorzy wchodzili do sal lekcyjnych, żeby odczytać zarządzenie Wielkiego Cenzora, wyjaśniające całe to zamieszanie:
Każde miejsce złamania zakazu zostało oznaczone
Znaczki pojawiały się na komórkach uczniów, komputerze nauczyciela, na kalendarzach, zegarach, na numerach stron w książkach, obklejane były ubrania, bo tam widoczne były rozmiary, na butelkach z wodą zaklejane były skład, pojemności i ceny… Kiedy cenzorzy weszli do sali techniki, okazało się, że z gotowania nici: na przepisach liczby i jednostki, na mikserach i piekarnikach osie liczbowe. W sali od informatyki, gdyby zastosowali się do zakazu Wielkiego Cenzora wcale nie mogliby pracować… Bibliotekarka bez kodów kreskowych i loginów nie mogłyby odbierać podręczników…
A w kilku salach Cenzorzy spotkali się z kontrhappeningiem, historyczka z klasą skandowała NIE ODDAMY MATEMATYKI i nie ma się co dziwić. Jak omawiać wydarzenie z dziejów Polski nie mogąc go umieścić na osi czasu, porównać, określić położenie na mapie…
Klasy po wyjściu Cenzorów były czerwone od znaczków, gdzie zakaz Wielkiego Cenzora był złamany.
Kolejnym zadaniem Cenzorów było spisanie miejsc, gdzie nie można się obyć bez pojęć matematycznych.
Odwiedzili siedemnaście klas, bibliotekę, sklepik szkolny, pielęgniarkę, świetlicę… i znaleźli wiele miejsc, gdzie zakaz został złamany.
Jeszcze na koniec podsumowanie. Co sobie i innym udowodnili?
I tak po burzliwych, bardzo emocjonalnych wystąpieniach i wielu spotkaniach z uczniami szkoły podstawowej i gimnazjalistami powstała taka dekoracja:
Wielki Cenzor odfrunął zadowolony z wniosków, została po nim jego wizytówka.
Ten projekt stał się kanwą, na której zbudowałam swoje pierwsze wystąpienie w sieci. Twórca facebookowej grupy Digitalni, kreatywni i tik-owi nauczyciele – Bartosz Chyś – zaprasza różnych nauczycieli do dzielenia się swoimi pomysłami na lekcje. Ja wystąpiłam w II Hacatonie online. Jeśli ktoś chciałby posłuchać o happeningu i innych moich pomysłach na lekcje, zapraszam. Nagranie będzie dostępne w grupie.
A tak zwizualizował moje pierwsze medialne wystąpienie Mateusz Łysek, twórca facebookowej grupy Rysuję dla moich uczniów 🙂 Ubawiła mnie ta czerwona peleryna…
Wielkie dzięki Panowie!!!